Hej;) mamy nadzieję,że rozdział Wam się spodoba; d następny postaramy się napisać jeszcze jutro a jak nie to do środy ;3
Ten rozdział dedykujemy Natalii B , która zrobiła dla nas ten przepiękny szablon;D Dziękujemy;*
Pozdrawiamy Sofii i Lola;*
'' Tajemnica z zaświatów przybywa,
głośno wszystkich wzywa.
W ciemność zabiera nas,
czy przyszedł już na to czas?"
Nie
no to było przegięcie. Przez cały dyżur Hermiona chodziła zła jak osa.-
JAK ON TAK MÓGŁ?! Merlinie zlituj się...-myślała Miona. Wszystko szło
nie tak. Czemu ten arystokratyczny narcyz,ta tleniona imitacja
czarodzieja musi mieszkać drzwi naprzeciwko niej? Każdego dnia przez
następne dwa lata będzie musiała żyć blisko niego.Sama nie wiedziała jak
to wytrzyma. Blaise jest nawet miły,ba nawet mogłaby się z nim
zaprzyjaźnić,ale z Malfoy'em?! Prędzej zginie w męczarniach niż powie mu
coś miłego.Przeżyła atak Voldemorta,przeżyła zazdrość o Rona jak
jeszcze była w nim zakochana,przeżyła fotoreporterów nękających do tego
czasu ją i przyjaciół.Lecz tego podłego ślizgona za nic nie przeżyje.
Jedyne z czego się cieszyła to,było to że chociaż trochę jej życie
wróciło do normy.Spojrzała na Ginny . Ona tak samo była pogrążone we
własnych myślach. Czy świat naprawdę był taki trudny?Kolejne
komplikacje...Jakby ich już było za mało... Dziewczyna rozglądnęła się
na boki. Wcale nie podobało jej się także to,że o tej godzinie miały
dyżur. Hermionia zawsze bała się ciemności i nawet obecność Ginny jej
nie uspokajała,a nawet nie były w połowie dyżuru.Nagle usłyszały jakiś
trzask. Dziewczyny mimowolnie zadrżały.Dobiegał on ze strony lochów
-No
nie tam jest jeszcze ciemniej-jęknęła zdruzgotana Ginny. Jak widać nie
tylko Hermi nie podobała się ta ciągła ciemność.Dziewczyny nie miały
wyjścia. Musiały dopilnować porządku na korytarzach Hogwartu.Syzbko
poszły w tamtym kierunku, przyświecając sobie różdżkami.Po chwili zobaczyły
coś zielonego i klnącego.Dziewczyny były przerażone. Hermiona mocniej
ścisnęła swoją różdżkę,głośno mówiąc:
-Kim jesteś i co tutaj robisz?
Zielone stworzenie obróciło się natychmiast.Był to Theodor Nott.
-Nie
wiesz,że jest już cisza nocna? Dawno powinno Cię tu nie być-odparła
brązowooka.Nott spojrzał na nią zdenerwowany.Nie chciał zarobić szlabanu
miał o wiele ciekawsze rzeczy do roboty.
-Umawiamy się tak,albo powiesz nam co się stało,albo zarobisz szlaban-odparła z uśmiechem Ginny
-Niosłem
specjalnie dokumenty dla Snape'a i napadł mnie Irytek-chłopak mimo
tego,że nie miał nic do Granger i Wesley , wolał skłamać niż tłumaczyć
się o prawdziwy powód tego całego zajścia. Hermiona popatrzyła na niego
podejrzliwie , coś mu wychodziło z kieszeni bluzy , ale nie widziała co
to .
-Jak będziesz wracał do swojego dormitorium to uważaj , żebyś
nikogo nie spotkał - powiedziała oschle Ginny . Rudowłosa nie miała nic
do Theodora , ale teraz ją trochę wkurzył - Nie ma lepszego zajęcia ,
tylko włóczyć się po korytarzach Hogwartu ? - pomyślała gniewnie . Nott
nie patrząc na dziewczyny w milczeniu pokiwał głową i odszedł . Hermiona
odwróciła się i patrzyła za chłopakiem , aż do momentu gdy zniknął za
zakrętem . Przez krótki moment zastanawiała się co też Theodor mógł mieć
w bluzie .Dziewczyny po chwili zaczęły sprzątać podłogę , która była umazana , tak jak Nott , zieloną mazią .
Mionka jednym szybkim zaklęciem pozbyła się tego i dziewczyny mogły iść dalej . Przez resztę dyżuru nic się nie stało i mogły z czystym
sumieniem wracać do dormitorium.
Gdy znalazły się w pokoju
wspólnym , było już po 24 . Przy barku z alkoholami stał Blaise i
nalewał sobie do szklanki Ognistej . Na kanapie siedział Malfoy całujący
się z jakąś blondynką . Dziewczyny mimowolnie popatrzyły się na nich i
szybko odwróciły głowy z obrzydzeniem . - Jak ktoś może całować się z
Malfoy'em i później nie wymiotować ? - pomyślała z odrazą Hermiona .Co z
tego, że był przystojny? Przy jego okropnym charakterze..
- Cześć dziewczyny , jak tam na dyżurze ? - spytał uśmiechnięty Blaise i po chwili stał koło nich - Nic się nie działo ?
-
Nie nic - skłamała brązowooka uśmiechając się lekko . Gryfonka nigdy
nie lubiała kłamać , ale nie chciała poruszać tematu zielonego Nott'a
ze ślizgonem - A teraz wybacz Blaise , ale chcemy się umyć i spać .
Zabini tylko pokiwał głową . Dziewczyny udały się do swoich dormitorium,by wziąć piżamę.Nie zwracając już uwagi na dwójkę osób siedzących na kanapie, nawet nie miały siły się kłócić z Malfoy'em.Poszły do pokoi.Wcześniej ustaliły , że jedna idzie się myć , a druga
siedzi w pokoju wspólnym i pilnuje aby nikt nie wchodził do łazienki .
Choć w drzwiach były zamki wolały nie ryzykować , w końcu mieszkają
razem z przebiegłymi ślizgonami i kto wie co im strzeli go głowy . Jako
pierwsza do łazienki poszła Ginny . Hermiona uśmiechnęła się gdy
zobaczyła , że Pokój Wspólny jest pusty i że nie będzie musiała oglądać tego
tlenionego dupka . Usiadła wygodnie w fotelu i zaczęła czytać książkę o
największych czarodziejach wszech czasów . Tak się zaczytała , że nawet
nie wiedziała kiedy Ginny wyszła z łazienki , spojrzała na zegarek i
zobaczyła , że minęło już 20 minut .
- Mionka twoja kolej -
powiedziała cicho rudowłosa , która była ubrana w szare krótkie spodenki
i jasno różową bluzkę . Młodsza gryfonka lubiła spać w piżamach z
krótkimi spodenkami , nawet gdy była zima , lecz nie przewidziała , że
będą mieszkać ze ślizgonami . Zawstydzona udała się na kanapę. Zmęczona Hermiona nic nie mówiąc poszła
do łazienki . Ginny usiadła tym samym fotelu co jej przyjaciółka i
zaczęła bawić się poduszką . Chwilę później usłyszała dźwięk otwieranych
drzwi , wiedziała , że Mionka szybko się myje , ale że aż tak szybko ,
to się nie spodziewała . Popatrzyła na drzwi , ale to nie one się
otwierały . Ginny trochę się ździwiła . Ale po chwili zauważyła , że
drzwi od drugiej łazienki się otwierają , przerażona gryfonka miała
ochotę uciec , ale przecież nie zostawi przyjaciółki na pastwę losu . Z
łazienki wyszedł Blaise , który przepasał się tylko ręcznikiem wokół
bioder i przez co mogła podziwiać jego umięśnioną klatę. Ginny
zaczerwieniła się jak burak , co Blaise skwitował szerokim uśmiechem .
Ruda szybko odwróciła głowę .
- Spokojnie , możesz podziwiać -
powiedział rozbawiony ślizgon , na co dziewczyna prychnęła .Zabini nic
nie mówiąc poszedł do swojego dormitorium . Ginny siedziała zła ,
wymyślając na Zabinie'go i dziwiąc się czemu nie słyszała jak Blaise się myje. Przypomniała sobie , że przecież na łazienki są nałożone zaklęcia wyciszające.- W sumie to po co?.Po chwili Miona wyszła i zauważyła zdenerwowaną Ginny . Była pewna,że miała spotkanie z jednym z ciekawych ślizgonów.Obie wiedziały,że ten rok będzie ciężki,ale że aż tak? W każdym razie Hermiona widziała,że będzie musiała dowiedzieć się co dzisiaj w nocy robił Theodor. -Super kolejne tajemnice.Myślałam,że w tym roku trochę odpocznę-westchnęła kierując się do swojego dormitrium
"Ta tleniona imitacja czarodzieja" i "Spokojnie , możesz podziwiać" hahhaha padłam :3 Jedyne do czego mogę się przyczepić to długość.. chce dłuższy! Ja tu się wprowadzam w klimat , a tu nagle... bum! Koniec :C
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny i życzę dużo weny! :*
http://bring-me-to-life-dramione.blogspot.com/
Hah dla Cb wszystko!♥ dziękujemy i czekamy na Twój następny rozdział!:D
UsuńSofii Lola; 3
"Czemu ten arystokratyczny narcyz,ta tleniona imitacja czarodzieja musi mieszkać drzwi naprzeciwko niej? "
OdpowiedzUsuńGenialne zdanie! :D
Czytam dalej ;)
"Czemu ten arystokratyczny narcyz,ta tleniona imitacja czarodzieja musi mieszkać drzwi naprzeciwko niej? " genialne, wręcz boskie.
OdpowiedzUsuń